Wszyscy oglądamy telewizję, robimy zakupy w hipermarketach, pracujemy od 8 do 16 albo od 9 do 17 i płacimy podatki, żeby uzbierać na emeryturę i korzystać z państwowej opieki zdrowotnej.
Zaraz! Czy na pewno wszyscy?
Czy wszyscy oglądamy telewizję, słuchamy muzyki pop, jeździmy samochodami?
Bardzo często media masowe prezentują nam informacje, które dotyczą statystycznych Polaków i Polek. Rzecz w tym, że nie ma czegoś takiego jak statystyczny obywatel Państwa.
W statystyce bardzo często można zaobserwować rozkład normalny danego wymiary, czyli np. jakiejś cechy. Rozkład obrazuje krzywa Gaussa, którą możesz zaobserwować na tym rysunku.
Statystyczny Polak na krzywej Gaussa znajduje się dokładnie w środku, w osi tego "dzwona". Im dalej od środka tym mamy do czynienia z osobami bardziej odbiegającymi od normy.
Rewolucja internetowa polegająca na łatwym dostępie do informacji, a zwłaszcza rewolucja w handlu internetowym sprawiła, że dziwacy, czyli ci, którzy są poza normą, jeśli chodzi o preferencje, zainteresowania, zachowania mogą sobie dużo łatwiej dogodzić, znaleźć niszę, w której będą się realizować.
Internet zlikwidował wiele barier logistycznych, dzięki czemu kolekcjoner modeli statków kosmicznych z filmów S-F może dużo łatwiej skontaktować się z jemu podobnymi zapaleńcami modelarstwa z całego świata, czy zakupić części, z których zbuduje swój model i zaprezentuje go światu.
Prawda jest taka, że wszyscy jesteśmy w jakiś sposób dziwny i czymś się wyróżniamy. Nie było dotąd jeszcze takich czasów, w których tak łatwo można dogodzić swojej dziwności i ją pielęgnować, jak dzisiaj.
To sprawia, że łatwiej znaleźć podobnych nam kompanów, łatwiej znaleźć akceptację dla swojej dziwności.
A to sprawia, że stajemy się jeszcze bardziej dziwni i dumni z tej dziwności.