W świecie pełnym emocji, miraży i wirtualnych wizerunków łatwo stracić grunt pod nogami. Zwłaszcza gdy brakuje tego, co nazywam „męskim” – osi tożsamości, wewnętrznego kręgosłupa, punktu odniesienia. Męskie to nie tylko płeć. To struktura. To odpowiedzialność. To zdolność do bycia sobą, nawet gdy inni oczekują czegoś innego. Bez męskiego nie wiesz, kim jesteś Tożsamość rozpływa
27 maja, 2025

