Łzy mają tę zaletę, że dają ulgę, pozwalają “wycisnąć” z siebie napięcie emocjonalne i oczyścić. I to jest konstruktywna funkcja łez.Oczyszczenie trwa chwilę, może kilka chwil, ale nie dni.
Dłuższe tkwienie w stanie rozpaczy, to już nie oczyszczenie, tylko dawanie upustu frustracjom i jest użalaniem się nad sobą.Łzy nie są niemęskie.
Niemęskie jest szukanie w łzach nie ulgi, ale wytłumaczenia dla swojej marności. Takie łzy to usprawiedliwienie przed tym, że nie chce nam się zmienić stanu rzeczy na lepszy.
Łzy mają rolę katharsis, lecz nie rolę wymówki.