Dobry mężczyzna nie zostaje tam, gdzie nie ma szans wygrać.
Nie chodzi o wyścig. Nie o dominację. I na pewno nie o to, by zawsze mieć rację. Chodzi o coś znacznie prostszego – o miejsce, w którym jego troska ma sens. O kobietę, przy której jego obecność naprawdę ląduje.
Dwie kobiety, dwa światy
W czasie randkowania zacząłem dostrzegać pewien schemat. Kobiety dzieliły się na dwie grupy. I bardzo szybko chciałem wiedzieć, z którą mam do czynienia.
Jednej wystarczyło drobne, ciepłe zapamiętanie – ulubione śniadanie, miejsce, do którego chciała wrócić. Gdy ją tam zabrałem – świeciła się jak wschodzące słońce. Czułem, że moje staranie jest jak prezent, który właśnie rozpakowała z radością.
Druga spojrzała na to samo i powiedziała: „Może trzeba było spróbować czegoś nowego?” Albo: „U mnie na osiedlu lepiej robią jajka.” To samo działanie, ten sam facet – a jednak zupełnie inne uczucie. Jakbym zdawał test, do którego i tak bym nie dostał klucza odpowiedzi.
Czy twoja obecność może wylądować?
Dla dobrego faceta ważne są małe rzeczy: wiadomość na dobranoc, wsparcie w dniu, który dla niego coś znaczy, chwila cierpliwości, gdy nie wszystko idzie idealnie.
I nie chodzi o brak krytyki. Ale o energię. O to, czy mężczyzna czuje się wysłuchany, czy od razu osądzony. Czy jego staranie spotyka się z uznaniem, czy z kolejnym punktem do poprawy. Czy może być niedoskonały – i dalej czuć się mężczyzną.
Bo on nie szuka perfekcji. Szuka relacji, która działa.
Dobry facet nie potrzebuje, byś się z nim we wszystkim zgadzała. Nie musi słyszeć „wow” na każdym kroku. Ale potrzebuje wiedzieć, że to co robi – trafia. Że jest widziany. Że może budować, a nie tylko udowadniać.
On chce być z kobietą, przy której nie musi walczyć o miejsce – bo już je ma. Z kobietą, która nie szuka ideału, ale potrafi docenić zaangażowanie. Z tą, która wie, że miłość to nie egzamin, tylko wspólna przestrzeń, w której oboje mogą oddychać.
Jeśli więc zastanawiałaś się kiedyś, czemu dobry mężczyzna zniknął…
…może poczuł, że nie może z Tobą wygrać.