Czasem jest tak, że odtwarzamy te same wzorce i popełniamy te same błędy w życiu wielokrotnie. Nawet staramy się sobie pomóc i nauczyć się czegoś nowego, żeby przeskoczyć na inny poziom, zostawić przeszłość za sobą.
Jest wiele powodów, dla których tak się dzieje, ale chciałem się skupić na jednym.
Spora część z nas, gdy czegoś nie wie, zamiast poprosić o poradę innego człowieka, który już znajduje się w tym punkcie, do którego chcemy dojść, zagłębia się w poszukiwaniu rozwiązania problemu “w sobie”, albo odwołujemy się do łatwo dostępnych źródeł wiedzy, jak np. do książki, czy poradnika w internecie, lub podpowiedzi na forum.
Rzecz w tym, że większość problemów wymaga realizacji rozwiązania w świecie realnym, wymaga działania.
Im dłużej unikasz konfrontacji z problemem w świecie realnym, a zamiast tego zagłębiasz się w bardziej “syntetyczne” źródła wiedzy, tym bardziej narażasz się na to, że będziesz widzieć ten problem tylko z jednej perspektywy - własnej. Nawet jeśli czytasz o doświadczeniach innych osób na forach internetowych, to nadal Twoja głowa interpretuje je po swojemu.
Takie podejście do problemu jest kuszące, bo jest bezpieczne. To jak zamknięcie się w laboratorium i eksperymentowanie w bezpiecznych warunkach, bez poddania wynalazku testowi w warunkach jak najbardziej zbliżonych do realiów, czyli wiernej symulacji rzeczywistości.
Nowe doświadczenia i prawdziwa rozwój jest wówczas, gdy jesteśmy gotowi wyjść ze swojej dotychczasowej strefy komfortu, wytrącić się z równowagi, zaryzykować.
A jednak bardzo często poddajemy się iluzji, że możemy liczyć tylko na siebie i swoje rozumowe rozpoznanie sytuacji.
To przemawia nasze ego, które chce się nakarmić przekonaniem o samowystarczalności oraz nasz wewnętrzny opór, który chce, żebyśmy tkwili w bezpiecznej zonie.
I to jest błąd, który często popełniamy odcinając się od prawdziwego rozwoju, który bierze się z tego, że przekraczamy siebie.