- autor nieznany -
Dziś niekrótki cytacik i jednocześnie wstęp do cyklu o męskich uczuciach, bo wszyscy wiemy, że społeczeństwo wymaga od mężczyzn, żeby byli decyzyjni i konkretni, żeby myśleli realistycznie, bo są zdobywcami itd.
Te stereotypowe zadania przypisywane mężczyznom w teorii nie wymagają sprawności emocjonalnej, ani... nazwijmy to "wierności swojej miękkiej części" - prędzej lotności umysłu - tej racjonalnej i świadomej części.
To jak to jest? Czy prosty facet powinien wyrzec się emocji i skupić na umiejętnościach "twardych", czy jednak wsłuchanie się w siebie, w swoje serce może prowadzić do siły?
Czy da się skrzyżować boksera z poetą? - No dobra... pojechałem, ale to dla wielu kobiet ideał facet - twardy i silny, a jednocześnie czuły i świadomy emocji.
Dziś pozostawiam tu tych kilka pytań, na które poszukam odpowiedzi - takiej mojej, co nie znaczy, że jedynej.
Do jutra!