wyrwać się z rutyny

Jak wyrwać się z rutyny i zmienić życiowe priorytety?

12 listopada

0  Komentarzy

Szara codzienność

Przyzwyczajenie, rutynowe działanie i przechodzenie w ten sposób z jednego dnia w drugi, odliczanie dni pozostałych do piątku, do końca miesiąca, do urlopu, do świąt, do końca roku.

Wielu z nas tak właśnie przeżywa życie. Jeśli by na nie spojrzeć z perspektywy czasu - wyglądałoby jak szare, długie karty czynności wykonywanych jakby we mgle, zrobotyzowanego działania, przedzielone kartami jaśniejszymi - chwilami relaksu, wypoczynkiem, wyjazdami, świętami.

W pewnym sensie takie działanie oparte na przyzwyczajeniu i rutynie oraz na wewnętrznych przekonaniach co do tego, jak “musi” wyglądać codzienność, to decyzja - nieświadoma decyzja, którą podjęliśmy kiedyś, lub ktoś podjął za nas, a my ją po prostu realizujemy.

Nie musi tak być! 

Można wyrwać się z rutyny i w sposób świadomy podejmować decyzje co do tego jak pracujemy, jak odpoczywamy, jakie mamy relacje z ludźmi i tak dalej.

Dlaczego należy zacząć od tego, żeby uświadomić sobie, że to co robię dzisiaj, to moja bardziej lub mniej świadoma, ale jednak decyzja?

- Dlatego, że decyzja to, coś, za co ponoszę odpowiedzialność, co zależy od mojej woli, a jeśli zależy od mojej woli, mogę to zmienić. Nie zawsze natychmiast, ale jednak mogę to zmienić, jeśli zdecyduję o tym.

Od podjęcia świadomej i w pełni niezależnej decyzji, zaczyna się nowy rozdział, w którym trzeba przygotować plan i zacząć go wykonywać, a tym samym budować większą świadomość tego, dokąd zmierzamy, ile jest to dla nas warte i jaki jest koszt (emocjonalny, energetyczny, a na końcu także czasowy i finansowy).

Jak wyrwać się z rutyny?

Spisałem kilka kroków, które moim zdaniem mogą pomóc w wyrwaniu się z rutyny.

Co nazywam rutyną? 

Zautomatyzowane działanie kierowane przekonaniami, lub przyzwyczajeniem, a nie długoterminowym planowaniem, opartym na celach, które sam dla siebie, niezależnie od innych, określiłeś (cele określone przez Twojego mocodawcę, to nie cele określone przez Ciebie, choć mogą być z nimi po części tożsame).

Zerwanie z rutyną oznacza przede wszystkim to, że nadejdzie coś nowego, coś innego - zastąpisz rutynowe, automatyczne działanie, które nie przynosi Ci satysfakcji, działaniem opartym na realizowaniu swoich potrzeb z różnych obszarów życia (zdrowie, rodzina, relacje z ludźmi i znajomymi, praca zawodowa, duchowość, relaks, rozwój - zdobywanie wiedzy, planowanie).

Zerwanie z rutyną i wprowadzenie zmian, to proces. Proces, który może trwać miesiącami, a nawet latami.
Daj sobie na to czas. Nigdzie nie musisz się spieszyć, ani też nie musisz wszystkiego robić natychmiast i na raz. Tu nie chodzi o rewolucję, tylko o ewolucję.

11 kroków do zerwania z rutyną

  1. Zbudowanie świadomości - mierzenie.
    Zerwanie z rutyną zaczyna się od określenia co nią jest, a co nią nie jest. Trzeba zacząć dokładniej się przyglądać każdemu dniowi i zbudować większą uważność.

    Jak to zrobić? Zacznij zapisywać co robisz w ciągu dnia i ile czasu poświęcasz na te działania. Kup kalendarz (jeśli masz jeden kalendarz, w którym zapisujesz swoje plany na każdy dzień, kup drugi, albo zapisuj co faktycznie zrobiłeś obok swoich planów) i zapisz na co poświęciłeś czas danego dnia. Możesz też zrobić takie podsumowanie pod koniec dnia w zwykłym zeszycie, ale wówczas może Ci uciec sprzed oczy perspektywa czasowa - tzn. ciężej będzie Ci określić ile realnie czasu poświęciłeś na swoje zajęcia. 

    Zasady: zapisz nie tylko zadania do wykonania, ale przede wszystkim to, w jaki sposób wykorzystałeś tzw. czas wolny.
    Tak zwany “czas wolny”, “czas przed i po pracy” często jest workiem, w którym lądują złe przyzwyczajenia, nieproduktywne czynności, nawyki i uzależnienia.

    Czas na refleksję, czas na wypoczynek to kolejny wielki worek, w którym może lądować zarówno to, co sprawia, że dbasz o siebie, jak i czas, w którym odrywasz się od tego, co jest rutyną, np. wykonywania powtarzalnych zadań w ramach pracy, jak np. przerwa na kawę, czy papierosa.

    Cel: chodzi o to, aby wyłonić i odpowiednio rozdzielić w całym dniu obszary życia, na które poświęcasz swój czas i zyskać dzięki temu świadomość w co jesteś zaangażowany świadomie, a w co nieświadomie.

    Ten etap trwa najdłużej - to etap poznania siebie na nowo, uświadomienia sobie wagi codziennych decyzji i ich skutków. Daj sobie co najmniej miesiąc na tę obserwację swoich zachowań - 30 dni = 30 zapisów w dzienniku, cowieczornych podsumowań minionego dnia.
  1. Wyłonienie wzorców zachowań, automatyzmów.

    Dzięki wiedzy, którą zbierzesz z miesięcznej obserwacji, możesz już wyłonić pewne wzorce. Na co poświęcasz czas i kiedy? Co jest świadome, a co nieświadome. Jak rzeczywiście wygląda Twój dzień w stosunku do planu, który miałeś?

    Czynności, które wykonujesz nieświadomie, które wkładałeś wcześniej do jednego worka z czynnościami, których rezultat zmierza w zupełnie innym kierunku - np. czas poświęcany teoretycznie na relaks został wypełniony załatwianiem sprawunków, lub czas przeznaczony na naukę, np. czytanie książki został poświęcony na pochłanianie wiadomości ze świata, które nie były w danej chwili istotne dla Ciebie.

    Takie obserwacje pozwolą na wyciągnięcie pewnych wniosków.
  1. Wyciągnięcie wniosków i świadome, dobrowolne postanowienie o zmianie.
    Narzędziem, które pomaga w podsumowaniu tego, jak spędzamy swój czas, jest opisywane już przeze mnie koło życia.
    Wykonaj koło życia dla siebie, lub zakreśl kolorami czynności, które należą do określonych obszarów życia i zdecyduj, czy jest to dla Ciebie satysfakcjonujące, jak dużą część z tego realizujesz świadomie, a która część jest wynikiem pędu, w który po prostu wpadłeś i w którym tkwisz od lat.

    Decyzja o ewentualnej zmianie powinna wyjść od Ciebie, nie czekaj aż ktoś inny podejmie za Ciebie tę decyzję. To Twoja chwila na podjęcie decyzji i wzięcie pełnej odpowiedzialności za swój dalszy los.
  2. Określenie własnych potrzeb i wyznaczenie celów.Jeśli nie wiesz co jest dla Ciebie istotne i jakie są Twoje priorytety, to nie możesz pominąć tego kroku. Może to być wielkie wyzwanie dla Ciebie, by nagle podjąć nowe decyzje dotyczące obszarów życia i czynności, z którymi do tej pory czułeś się wygodnie.

    Jeśli jest Ci trudno, daj sobie czas, by poszukać dobrych wzorców, inspiracji, np. ludzi w rodzinie, lub poza nią, których podziwiasz w danej kategorii. Ci ludzie są świadectwem, że można zrobić to, o czym do tej pory tylko bez śmiałości myślałeś.

    Zapisz swoje potrzeby w sposób ogólny, niekonkretny. Napisz po prostu czego chcesz. Czas na skonkretyzowanie przyjdzie później.
  3. Skonkretyzowanie celów i kierunków rozwoju.
    To, co zapisałeś uprzednio w sposób bardzo ogólny skonkretyzuj np. stosując metodę SMART lub SPVEM dla określania celów.
  4. Zbudowanie systemu wsparcia.
    Wsparcie otoczenia jest niezwykle ważne, ponieważ każda zmiana wiąże się z tym, że możesz bać się odrzucenia, lub porażki.

    Z tego odcinka podcastu Prosty Facet, który zatytułowałem “Jak zaczynać, żeby kończyć.“ dowiesz się jak radzić sobie z rolą czarnej owcy, w którą prawdopodobnie będziesz musiał wejść, chcąc czy nie chcąc.
  5. Planowanie i określenie nowych mierników dla celów.
    Ważne jest, aby cele, które sobie określisz nie były mało ambitne, lecz żeby były dla Ciebie znaczące i wynikało z Twoich głębokich potrzeb, z tzw. Twojego "dlaczego".

    W jaki sposób określać dla siebie ambitne wyzwania - przeczytasz tutaj.Ważne jest przy tym, aby cele były mierzalne, żebyś mógł sprawdzić w jaki sposób ich realizacja jest świadoma, nie jest poddana kolejnemu, nieświadomego pędowi, tylko daje widoczne rezultaty.
    Jeśli określiłeś dobrze cele w punkcie 5, nie powinieneś mieć z tym problemów.

    Od tej chwili Twój dziennik, w którym mierzyłeś na co przeznaczasz swój czas, stanie się okazją do weryfikowania postępów.
  6. Działanie, obserwowanie i mierzenie rezultatów.
    Nie ma efektów bez działania. Dobrą wiadomością jest to, że jeśli dobrze określiłeś dla siebie cele, które mają Ci zastąpić rutynowe i nieświadome działania, wówczas będziesz miał dużą motywację w dążeniu do celów.

    Działanie, to także czas na obserwowanie siebie, zmian w sobie, notowanie, czy zmiany idą w dobrym kierunku, czy jednak są udręką i kolejnymi, nowymi obowiązkami, których spełnianie wcale nie daje Ci radości i staje się nowym automatyzmem, choć uświadomionym, to podobnym do zżerającej siłę woli, rutyny.

    Kolejną rzeczą, która utrzymuje motywację, to obserwowanie postępów i ich celebrowanie. Dlatego tak ważne jest, żeby mierzyć postępy, bo tylko wtedy są one w pełni świadome i nas satysfakcjonują.
  7. Poznanie i pokonanie wyzwań na drodze do celu.
    Każde działanie jest okupione jakimś wydatkiem, czy to energii, czasu, pieniędzy, czy po prostu emocji (strach, niepewność, rozczarowanie itd.).

    Jeśli robisz coś, do czego jesteś głęboko przekonany (masz swoje dlaczego i jest to wyzwaniem - patrz p.7).
    Osiągnięcie nowego stanu, który jest istotną zmianą w stosunku do tego, co było, wiąże się z nowymi doświadczeniami, ale także z kolejnymi nowymi wyzwaniami, albo zmianą zasad gry, to wszystko jest samo w sobie wyzwaniem.

    Na tym etapie dowiesz się jak dużej zmiany chcesz dokonać i jak wielkie jest to dla Ciebie wyzwanie.
  8. Eliminowanie, lub określenie nowych celów.
    Nawiązując do p. 8, niektóre wyzwania mogą się okazać niesatysfakcjonujące, albo wręcz stać się generatorem niepotrzebnych problemów i stresu.

    Jeśli po czasie próby (p. 9) okaże się, że bliżej końca drogi jest więcej rozczarowania, niż satysfakcji, zacznij eliminować.
  9. Powtarzanie cyklu, automatyzowanie.
    I wracamy do punktu 1. Wszystko układa się w cykl. Przy wprowadzaniu zmian w życiu warto tylko pamiętać o jednym - nie wszystko na raz.

    Zmiana przyzwyczajeń, wyrobienie nowych przekonań, pokonanie trudności - to wszystko wymaga czasu na przystosowanie się do nowych okoliczności.

    Dlatego bądź ekonomiczny w swojej ewolucji.

Czy chcesz więcej takich tematów?

Jeśli ten tekst wydał Ci się interesujący, proszę daj znać w komentarzu, a będę częściej pisał na temat realizacji celów i wprowadzaniu zmian w życiu.

Pozdrawiam serdecznie!

Ilustracja tytułowa: Jeff Sheldon na Unsplash


O autorze

Irek Krajewski

Tworzę strony internetowe w Wordpressie w ikreacja.pl oraz startup technologiczny connectorio.com. Biegam, kocham taniec, czytam w jęz. angielskim i francuskim. Choć jestem inżynierem, zawsze interesował mnie człowiek i emocje. Prostego Facet stworzyłem właśnie po to, żeby je zgłębiać.

Wpisy z tej samej kategorii

Robiąc mniej, robimy więcej

Robiąc mniej, robimy więcej
{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}

Weź BlogBook'a z najlepszymi wpisami

To 200 stron strategii i metod na radzenie sobie z emocjami i sposobów na konstruktywne myślenie w obliczu trudnych wyzwań. Zapisz się na listę mailową i odbierz swojego BlogBooka teraz!

>